Witam, witam i o zdrowie pytam! ^ ^ /
No kto by pomyślał, że jesień na My Opinion będzie trwała tak długo... Przez piętnaście ostatnich tygodni przyglądaliśmy się bliżej obejrzanym przeze mnie seriom sezonu jesiennego 2014 i choć, jak później sami zobaczycie, nie została ona mimo wszystko w 100% zrealizowana - nadszedł już odpowiedni czas na jej końcowe podsumowanie ;) Zimowe anime docierają już do ostatecznego końca, a wiosenne jakiś czas temu już się rozpoczęły, więc nie możemy pozwolić sobie na zwolnienie tempa i raz raz, zabieramy się za ostateczne kalkulacje! Ciekawi Was jak wygląda finałowy ranking wszystkich poznanych mi w tym sezonie serii? A może bardziej czekacie na wyróżnienia? Mam nadzieję, że poświęcicie chwilkę czasu na pożegnanie ze mną zeszłorocznej jesieni, więc nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do dalszego czytania :) Bierzmy się do roboty!
Oj, tak... Jesienny sezon zapamiętam sobie naprawdę dobrze ;) Nigdy nie pomyślałabym sobie, że aż tak wiele serii zrobi na mnie całkiem niezłe, o ile nie ogromne wrażenie. Na piętnaście tytułów, aż 11 postanowiłam śledzić na bieżąco, za to pozostałe 4 obejrzałam dopiero po ich zakończeniu, korzystając z okazji, że do końca tych dłuższych produkcji zostało jeszcze trochę czasu. I tak twierdzę, że nie wykazałam się wielką inteligencją, próbując rozłożyć swój, już i tak mocno uszczuplony przez szkołę i obowiązki, czas wolny na ponad dziesięć produkcji (zwłaszcza, że latem miałam podobny problem, a było ich ledwo siedem...), ale najwidoczniej nie potrafiłam zrezygnować już z większej ilości pozycji. Gdybyście widzieli moją początkową listę... Ile ja sobie wtedy serii do oglądania zapisałam? 18 tytułów... 18! Jesień zdecydowanie nauczyła mnie, by pomyśleć co najmniej 10 razy, rozważając jaki okres w roku akurat się nam w tym czasie zbliża, zanim postanowię zapchać sobie kalendarz nowymi produkcjami... Jak to się mówi - człowiek uczy się na własnych błędach, a ja zdecydowanie nie lubię mieć AŻ tak wielkich zaległości ;) Ale pozwólcie, że przejdę do rzeczy bardziej istotnych, czyli ostatecznego rankingu recenzowanych przeze mnie anime. Więc...
Wszystkie recenzje z jesiennego podsumowania znajdziecie w Menu --> Recenzje
Jak widać tym razem, na miejscu pierwszym uplasowały się aż dwa tytuły, z czego oczywiście bardzo się cieszę, bo i "Shingeki no Bahamut: GENESIS" jak i "Nanatsu no Taizai" zdecydowanie sobie na to zasłużyły ;) Studio MAPPA trzyma poziom, prawda? W końcu latem to właśnie "Zankyou no Terror" mogło pochwalić się tytułem najlepszego z najlepszych ;) Mogę spokojnie powiedzieć, że pierwsze cztery tytuły były moimi pewniakami i łatwo można było przewidzieć, że wysoko faktycznie będą się plasować. Jestem 100% usatysfakcjonowana takim wynikiem ^ ^ Nikogo na pewno nie zdziwił też fakt iż "Daitoshokan no Hitsujikai" znajduje się na szarym końcu owego rankingu. Tym razem mi się nie poszczęściło w wyborze godnego obejrzenia anime i jak widać, tak wyglądają tego skutki. Generalnie myślę, że prócz ostatniego miejsca, całkiem nieźle udawało mi się trafiać, bo pomimo chociażby "Ookami Shoujo to Kuro Ouji" czy "Danna ga Nani wo Itteiru ka Wakaranai ken", których oceny nie są wyjątkowo wysokie, nie uważam czasu na nie poświęconego za stracony. Także nie jest źle ;) Aż tak wielkich spadków w punktacji nie ma i choć jesień również nie przyniosła nam anime godnego zasłużonego 10/10, to i tak jestem naprawdę mile zaskoczona końcowym rezultatem. Będzie co ponownie oglądać w przyszłości ;)
A teraz...
Po pierwsze...
Znowu mamy sytuacje, w której w kwestiach NAJCIEKAWSZEJ FABUŁY mam niemały dylemat pomiędzy teoretycznymi zwycięzcami całego sezonu a serią, która również zasługuje na owe wyróżnienie. Ostatecznie jednak ten zaszczyt postanowiłam oddać "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu", bo fabularnie nie odstawał ani na chwilę, trzymał swój poziom od samego początku do końca i na pewno może pochwalić się oryginalnością :)
Po drugie...
Za moją ULUBIONĄ POSTAĆ, pomimo dość dużego i bardzo trudnego wyboru, chciałabym uznać Favaro Leone. Jak polubić kłamliwego, chytrego i dbającego tylko o siebie bohatera? To proste! Obejrzeć "Shingeki no Bahamut: GENESIS" ;) Żądam szybkiego przywrócenia go na ekrany wraz z drugim sezonem!
Po trzecie...
Choć w sezonie jesiennym znalazło się kilka naprawdę ładnych i dobrze wykonanych serii, za anime o NAJŁADNIEJSZEJ GRAFICE pragnę wskazać "Terra Formars", które może i nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia w pierwszych odcinkach, prędzej czy później zdołało mnie do siebie przekonać. No a dzisiaj wyróżniam go za coś, co początkowo uznałam za "paskudnie wyglądającą kreskę", więc jest dobrze, proszę Państwa, bardzo dobrze ;)
Tutaj miałam chyba największy orzech do zgryzienia (dylemat w kwestii najładniejszej grafiki może się schować)... Tyle ślicznych OSTów a ja muszę wybrać tylko jeden?! Dobra... Wybrałam cztery najlepsze, potem zmniejszyłam pole manewru do dwóch i ostatecznie, po godzinach przesłuchiwania i zastanawiania się nad właściwą decyzją, za anime o NAJLEPSZYM SOUNDTRACKU pragnę uznać "Nanatsu no Taizai" z robotą wykonaną przez samego Hiroyukiego Sawano (mistrz Sawano <3). Walka była zacięta, ale obiecuję, że w mojej pamięci również pozostaną takie tytuły jak "Akastuki no Yona", "Sora no Method" czy "GARO: Honoo no Kokuin" ;)
Po piąte...NAJLEPSZY OPENINEG! I tutaj podejrzewam, że wszystkich Was zaskoczę, gdyż postanowiłam wybrać piosenkę początkową serii, której w ostateczności nie obejrzałam, czyli "Gugure! Kokkuri-san" :) Możliwość usłyszenia swojego ulubionego seiyuu (Daisuke Ono) jako jednego z głównych wykonawców "Welcome!! DISCO Kemokemoke" - bezcenna i uwierzcie mi na słowo, za każdym razem jak słyszę ten kawałek, na mojej twarzy pojawia się uśmiech ^ ^ Co prawda wiele openingów silnie przykuło w tym sezonie moją uwagę (chociażby ten z "Shingeki no Bahamut: GENESIS" czy "Amagi Brilliant Park"), ale po prostu nie mogłam nie wyróżnić tutaj owej piosenki ;) A teraz wszyscy! Kemo kemo kemo kemo kemoke...!
Po szóste...
Za NAJLEPSZY ENDING tego sezonu z bólem serca uznaję "It's the right time" (Miura Daichi) z "Kiseijuu: Sei no Kakuritsu". Dlaczego z bólem serca? Bo naprawdę ciężko było mi odrzucić jedną z naprawdę świetnych propozycji, czyli "7-seven" (FLOW x GRANRODEO) z "Nanatsu no Taizai" ;( No ale miało być jedno, więc wybrałam - piosenkę, bez której nie wiem jak jestem w ogóle w stanie każdego dnia funkcjonować :)
Uff... Tym razem wybór był naprawdę ciężki! Oczywiście pragnę przypomnieć, że są to tylko i wyłącznie moje typy i nie znaczy to też, że inne serie w danych kategoriach mi się nie podobały, o nie nie... ;) Miałam baaaardzo duży dylemat i problem by w każdej z nich wybrać jeden jedyny tytuł, więc proszę o wyrozumiałość. Tak czy inaczej, czas na ostatni przystanek końcowego podsumowania jesieni - ostateczny wygląd listy! Jak może pamiętacie z ostatniego razu (>>tutaj<<) pozwoliłam sobie użyć kilku oznaczeń, które mam nadzieję ułatwią Wam ogólny pogląd na jesień 2014 w moim wykonaniu :) A więc:
Zielona ramka - anime obejrzane (zrecenzowane)
Czerwony krzyżyk - anime odrzucone/porzucone
Niebieski krzyżyk - anime odrzucone z powodu kontynuacji, remaków czy powiązania z wcześniej nieobejrzanymi seriami
Zielona plamka - anime planowane
Jak widzicie do swojej listy must watch postanowiłam dopisać jeszcze trzy tytuły, a mianowicie: "Shirobako", "Senzoku no Musume Ronja" oraz "Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru". Pomimo wstępnego odrzucenia takich serii jak "Donten ni Warau" czy "Magic Kaito 1412" (ew. jeszcze "Gugure! Kokkuri-san"), jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie mnie porządnie przekonać, jestem skora ponownie rozważyć tę kwestię. Więc jeśli podobały Wam się owe tytuły - piszcie śmiało, bo może odrzuciłam coś, na czym nie powinnam była się tak łatwo poddawać? ;) Ostatecznie z 33-ech serii "niezależnych" 18 przykuło moją uwagę, więc w porównaniu do sezonu letniego, gdzie takich anime było, o ile się nie mylę 34, tylko 13 "przeszło" moją klasyfikację ;) Jak widać jesień się postarała! ^ ^
I tak właśnie kończy się sezon jesienny... Piętnaście tygodni recenzji, łącznie z dzisiejszym podsumowaniem... Wynik naprawdę niezły, prawda? ;) Jestem naprawdę wdzięczna wszystkim, którzy przebrnęli przez ten czas czytając, komentując i dzieląc się swoimi własnymi przemyśleniami! To naprawdę miłe uczucie widzieć, że ktoś faktycznie czyta co tu napociłam, więc o ile nadal nie macie mnie dość - zapraszam na kolejną serię recenzji :) Tym razem przystanek zima! Nie zwalniamy i przemy do przodu! Tyle anime czeka w końcu jeszcze na zrecenzowanie ;) Ale póki co uroczyście ogłaszam, ostateczny
KONIEC JESIENNEGO PODSUMOWANIA 2014!!!
Do zobaczenia w podsumowaniu zimowym! \ ^ ^ /
Pozdrawiam
Kusonoki Akane
Myślałam, że w podsumowaniu na filmiku będziesz coś opowiadać, recenzować ;_____; szkoda.
OdpowiedzUsuńW sumie wielu z tych anime o których nadmieniłaś nie oglądałam, ale muszę przyznać, że jesienny sezon był naprawdę fajny. O wiele gorzej przedstawia się wiosenny ;____;
Podziwiam Cię, że potrafisz wybierać co Ci się najbardziej podobało z danego sezonu ja za bardzo nie ogarniam, żeby robić takie podsumowania chociażby w mojej głowie. ^^" Nanatsu faktycznie ma przecudowny OST, o czym świadczy niewątpliwie to, że słucham go, mimo iż anime jeszcze nie widziałam. Jeśli chodzi o op i ed to akurat te nie bardzo w moim stylu, ale gdybym miała wskazać na najlepszym to sama nie wiem na co bym się zdecydowała, ale pewnie byłoby to Kiseijuu jeśli chodzi o opening, z endingiem byłoby gorzej. ^^"
OdpowiedzUsuńWeekend majowy idzie - idą noce spędzone na seriach z tej notki <3
OdpowiedzUsuńWow ile anime w jesiennym sezonie obejrzałaś, szacun!
OdpowiedzUsuńOsobiście jesienny sezon nie przypadł mi jakoś do gustu... Niestety ;;;.