2018-06-15

Lato 2017 - końcowe podsumowanie sezonu!

Cześć wszystkim!
Obiecałam końcowe podsumowanie Lata 2017? Obiecałam! Co prawda nie będzie to wpis wielce rozbudowany - bo co też mogę Wam napisać o sezonie, który nie dość, że skończył się już jakiś czas temu, to jeszcze nie wykazał się na moim ekranie zadowalającą ilością tytułów - ale zawsze lubiłam to oficjalne zakończenie na blogu ;) Także zgodnie z tradycją dzisiaj sobie trochę popodsumowujemy, zerkniemy na końcowy ranking i powyróżniamy, na koniec natomiast kilka słów ode mnie odnośnie dalszych planów, które miejmy nadzieję uda mi się zrealizować i, jak to się mówi, powrócić do gry ;) Gotowi? To zaczynamy!


Spójrzmy więc na mój wielce rozbudowany ranking:

4. Ballroom e Youkoso (6,8/10p)
3. Gamers! (7,1/10p)
1. Made in Abyss (9,1/10p)

Oceny nie są najgorsze, trzeba to przyznać, ale co się dziwić, kiedy tym razem aż chyba nadto postarałam się o oglądanie tylko tego, na co faktycznie miałam ochotę. Bo to nie był zły sezon, a reszta tytułów to nie były same gnioty, których po prostu nie można było zdzierżyć, co to to nie! Wiele serii otrzymało naprawdę pozytywne komentarze i uwierzcie mi na słowo, bardzo biłam się ze sobą o to, czy wierzyć innym czy samej sobie w tej kwestii. Ostatecznie postawiłam na swoje chęci, czego też nie żałuję, bo i szanse każdy z tych anime dostał, a ja po prostu oczekiwałam na swoim ekranie czegoś innego. Nie chcę pisać, że czegoś ambitnego, bo spośród czterech wymienionych wyżej serii tylko jeden można nazwać za faktycznie ambitny, za co zresztą wyróżniłam go miejscem pierwszym i naprawdę obiecującą oceną końcową. Pozostałe serie, cóż... Katsugeki/Touken Ranbu to bardziej guilty pleasure dla fanów bishów lub cudownej techniki, aniżeli anime warte zobaczenia dla samej historii, Gamers! natomiast okazało się przyjemną komedyjką, przy której uśmiałam się jak nigdy, nawet jeżeli fabuła w nim przedstawiona stworzona jest wręcz dla widzów z dużymi pokładami cierpliwości co do relacji między bohaterami. Ostatnie miejsce to zawód z mojej strony, bo spodziewałam się czegoś na wynik co najmniej 8/10 punktów. Chwila słabości zakończona przeciętniakiem w swoim gatunku - kto wie, może gdyby było inaczej, mój powrót do tego świata przyszedłby znacznie szybciej?

Tak czy inaczej, zerknijmy na wyróżnienia!

Po pierwsze...
Anime o NAJCIEKAWSZEJ FABULE to zdecydowanie perełka tego sezonu - Made in Abyss. Piękne, wzruszające anime. Nie bez wad co prawda, ale razem z siostrą nie możemy doczekać się na drugi sezon ;)


Po drugie...
ULUBIONY BOHATER! No szczerze powiem, że rewelacji specjalnych nie było, ale doskonale pamiętam jak pozytywne wrażenie zrobił na mnie Uehara Tasuku z Gamers! i to jego chciałabym wyróżnić w tej kategorii. 


Po trzecie...
Po raz kolejny brak zaskoczenia, bo NAJŁADNIEJSZĄ GRAFIKĘ zdecydowanie pokazało nam Katsugeki/Touken Ranbu. Patrzyło się na to niezwykle przyjemnie :)


Po czwarte...
Tutaj biłam się między złotem a srebrem. Anime z NAJLEPSZYM SOUNDTRACKIEM będzie... ponownie Katsugeki/Touken Ranbu. Moje gusta, nawet jeśli wielkiej oryginalności w nim nie doświadczyliśmy. Po prostu piękny, pasujący do całości kawał dobrej roboty.


Po piąte...
Spośród obejrzanych serii, moim ULUBIONYM OPENINGIEM tego sezonu jest "Invisible Sensation" (UNISON SQUARE GARDEN) z Ballroom e Youkoso, jednak ogólnie rzecz biorąc bardzo do gustu przypadło mi też "Kanashii Ureshii" (Frederic) z Koi to Uso, którego nie skończyłam, bo nie dałam rady mierzyć się z jego fabułą...


Po szóste...
Z endingami z tego sezonu jest u mnie bardzo cienko i szczerze mówiąc nie wydaje mi się, by w tej sytuacji jakikolwiek tutaj wyróżniać. Żadnego ULUBIONEGO ENDINGU podczas lata 2017, niestety :(


Cztery tytuły na ponad 40, blisko 50 wręcz - jak dla mnie nie trzeba komentować. Zaliczyłam to, co uznałam za najciekawsze podczas zapowiedzi, to co całkiem interesujące wymieniłam z tym, co myślałam, że warte zainteresowania nie jest. W tym momencie jestem na czysto z moim osobistym Latem 2017 :) A na tyle na ile zdążyłam rozpocząć Jesień 2017 przed ponad pół rokiem całe szczęście okazało się być znacznie lepiej. No właśnie! Przyznam się Wam szczerze, że podczas mojej nieobecności sezony umarły u mnie niemalże śmiercią naturalną, a jedyne co obejrzałam to Ballroom e Youkoso właśnie, oraz nareszcie dla świętego spokoju skończyłam drugi sezon Fairy Tail, które męczyłam od dobrych kilku lat. Nawet jeśli zdarzało mi się patrzeć na nowości pod kątem jakichś sequelów, totalnie nic nie ruszyłam, a pewnie sami wiecie, że jest tam kilka ciekawych kąsków do sprawdzenia ;) Tak więc odpowiedź na pytanie co dalej brzmi: jestem bardzo na tak w kwestii nadrobienia zaległości sezonowych i na tak w kwestii opisania tego na blogu. Ile to potrwa? Nie wiem. Póki co czeka mnie ostatni egzamin w sesji, potem pewnie jakaś praca się znajdzie, ale myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie by powolutku odhaczać anime z tej trzy sezonowej listy. Za pasem natomiast jest już Lato 2018. Nie jestem pewna, czy będę w stanie już teraz zabierać się za cotygodniowe oglądanie, aczkolwiek możecie pod koniec miesiąca spodziewać się posta z zapowiedziami, TAK SAMO, jak i zaległych tego typu wpisów z Zimy 2017/2018 i Wiosny 2018. Nie sądzę bym publikowała je na stronie głównej, aczkolwiek poinformuję Was jeśli się one w zakładce pojawią, bo jest to dla mnie sposób na przygotowanie przed sezonem, a i może dla Was nadarzy się okazja, by mnie przekonać do czegoś, co nie do końca mnie na pierwszy rzut oka zainteresowało ;) Tak więc takie plany na najbliższe miesiące.
Z mojej strony natomiast to już wszystko. Standardowo jestem bardzo wdzięczna wszystkim za czytanie i komentowanie moich recenzji! Jedyne o co mogę Was teraz prosić to o cierpliwość i dalsze wsparcie :) Przepraszam za opóźnienie, ale w końcu mogę ogłosić:

KONIEC LETNIEGO PODSUMOWANIA 2017!!!
Do zobaczenia w podsumowaniu jesiennym!


Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. "Made in Abyss" wciąż nie obejrzałam, ale mam nadzieję jeszcze to nadrobić. Zgadzam się co do openingu. ^^ "Koi to Uso" też nie dokończyłam, za to "Kanashii Ureshii" świetnie się nadaje do tańczenia na DDR. :D
    Powodzenia z nadrabianiem zaległości i oby trafiły Ci się same dobre tytuły. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety, jak się cieszę ^^. Lubię czytać twoje recenzje, zapowiedzi i podsumowania, zwłaszcza że dosyć często mamy podobne zdanie o danej serii. Życzę wiele wolnego czasu :D.

    OdpowiedzUsuń