2016-12-25

Lato 2016 - końcowe podsumowanie sezonu!

Hej, cześć i czołem! \ ^ ^ /

Trzecie podsumowanie letnie na blogu dobiega już końca, i po tych kilkunstu tygodniach recenzowania tworów owego sezonu, nadszedł czas by wszystko zsumować! Za pewne już o tym wspominałam, ale bardzo lubię kończyć kolejne sezony, zwłaszcza, jeśli trwają one tak długo, jak chociażby tegoroczne lato. Tym razem nie było to wcale spowodowane tym, że od oglądania nie mogłam się oderwać, bo jak może pamiętacie, Lato 2016 wyglądało w moim wykonaniu znacznie inaczej i z powodu skupienia się w wakacje nad Sezonowymi Podsumowaniami 2014-2015 (>>tutaj<<), niestety nie byłam w stanie dodać do tego jeszcze cotygodniowego oglądania nowych serii i pracy. Przez cały czas pisałam recenzje na styk, a nad głową wisiał mi tzw. deadline... I choć bardzo się cieszę, że dzięki temu mam już te pozostałe serie za sobą, miało to duży wpływ nie tylko na sezon letni, który również wymagał ode mnie poświęcenia dużo czasu każdego tygodnia, ale także wiosenny, bo przecież aż pięć ostatnich tytułów zostawiłam na kolejne Sezonowe Pozostałości, nie mając już nawet chęci się za nie zabierać - stąd właśnie moja obietnica, że lato zakończymy w całości, żeby nie napiętrzać tworzącej się listy. Jesienny sezon również nie pozostał bez wpływu moich napiętych wakacji, ale powoli wracam do normy, zwłaszcza, że za rogiem już Zima 2016/2017, otwierająca cały nowy rok! Także nauka na przyszłość - następnym razem będę musiała jeszcze lepiej zaplanować sobie Sezonowe Pozostałości, żeby nie musieć oglądać ich na łeb na szyję i przez to zaniedbywać trwające sezony ;) A tym czasem... Kto jest gotowy na końcowy ranking, wyróżnienia i wreszcie oficjalne zamknięcie Lata 2016? Ja już nie mogę się doczekać, więc 1...2...3...i... ZACZYNAMY!!!


Obietnica nie poszła w las i tak jak sobie postanowiłam, wszystkie zaplanowane przeze mnie letnie serie znalazły się w tym jednym podsumowaniu! 15 produkcji, czyli po raz pierwszy udało nam się zrównać z niepokonaną póki co Jesienią 2014 (>>tutaj<<), ale czy ilość, przełożyła się także na jakość i w jakimś stopniu wynagrodziła mi ten ciężki okres? Zobaczymy ;) Póki co zerknijmy na końcowy ranking wszystkich tytułów:

13. "Battery" (1,6/10p)
11. "ReLIFE" (3,8/10p)
10. "Amanchu!" (4,2/10p)
9. "Days (TV)" (5,4/10p)
7. "Handa-kun" (6,2/10p)
4. "Mob Psycho 100" (8/10p)
1. "91 Days" (9/10p)

Pierwszym miejscem w tym sezonie może poszczycić się "91 Days", co mnie oczywiście jak najbardziej cieszy i przyznam się, że podobne przypuszczenia co do tego miałam już od samego początku. Być może wynik tylko 9/10 punktów u serii najlepszej nie jest wielce satysfakcjonujący, ale spójrzmy na to z tej pozytywnej strony - powodem do zastanowienia się byłaby ocena poniżej tego pułapu, co póki co się jeszcze na blogu nie zdarzyło ;) To co jeszcze wydawało mi się bardzo prawdopodobne to to, że walkę o owe miejsce albo przynajmniej podium podejmie "Tales of Zestiria the X", które ostatecznie okazało się rozczarowaniem fabularnym, a ocenę 5,6/10 punktów z pewnością może zawdzięczać głównie mistrzowskiej oprawie graficznej i dźwiękowej. Niby moje "fantastyczne" klimaty, a jednak tym razem mnie nie chwyciły, co widać także u "Nejimaki Seirei Senki: Tenkyou no Alderamin", które początkowo jako jeden z moich faworytów, teraz ogrzewa przedostatnią pozycję z ledwie trzema punkcikami. Nie trzeba być geniuszem żeby wiedzieć, że kolejnym gatunkiem, która ma u mnie dużą szansę powodzenia jest romans w szkolnej oprawie i tutaj doskonale wręcz poradziło sobie "Kono Bijutsubu ni wa Mondai ga Aru" z jak najbardziej zasłużonym srebrem oraz "Orange" z wystarczającym, choć może trochę podpieranym sympatią do mangi, brązem. Znacznie gorzej w ogólnym rozpoznaniu wypadło "ReLIFE", jednak pod względem pozytywnych wrażeń na pewno nie brałabym go na równi z totalną porażką tego sezonu "Battery", wcześniej wspomnianym "Nejimaki Seirei Senki...", czy "Amanchu!", które szczerze spodziewałam się, że będzie tytułem dużo przyjemniejszym. Jak widać sielanki również nie porwały mnie tego lata, a szkoda. Bardzo za to cieszy mnie to, jak uplasowały się dwie małe kontynuacje jednych z bardziej lubianych przeze mnie anime ostatnich sezonów, a mianowicie "Arslan Senki (TV): Fuujin Ranbu" i "Nanatsu no Taizai: Seisen no Shirushi". Nie były to najlepsze sequele, a bynajmniej szkoda, że oba nie miały większej ilości odcinków, ale przynajmniej dają nadzieję na następne przygody swoich bohaterów ;) Skoro o kontynuacjach mowa to poznane przeze mnie w Sezonowych Pozostałościach 2014-2015 "Shokugeki no Souma", utwierdziło mnie jedynie w przekonaniu, że grzechem byłoby owy tytuł pominąć i choć "Ni no Sara" wypadło odrobinkę gorzej niż prequel, dumnie prezentuje się na trzecim miejscu tego podsumowania. Miejsce czwarte, czyli "Mob Psycho 100", któremu dosłownie 0,5 punkta brakowało by się znaleźć na podium, oraz trochę dalej za nim "Fukigen na Mononokean" na miejscu piątym to pozycje, które jak najbardziej zasłużyły sobie by się w tym TOP5 uplasować. Ogromnie cieszy mnie również "Handa-kun", które radzi sobie naprawdę dobrze, powiedziałabym nawet, że zamykając pozytywne aspekty Lata 2016. Trochę bolesny jest widok jakże zabawnego i sympatycznego "Days (TV)" na tak niskim poziomie, ale nie mogę niestety powiedzieć, że również całkiem zasłużony. 

A teraz przyszedł czas na to, co tygryski lubią najbardziej - WYRÓŻNIENIA!!! :) 

Po pierwsze...
Tak jak zazwyczaj staram się tego nie robić, znowu sezon jakoby nie daje mi wyboru i na miejscu anime o NAJCIEKAWSZEJ FABULE postawić muszę miejsce pierwsze, a mianowicie "91 Days". Seria ta od początku wyróżniała się na tle innych swoją niebanalną, klimatyczną historią, która od początku do końca trzymała swój poziom i nie pozwoliła "wypuścić" mnie ze swoich sideł ani na sekundkę ;) No i powtórzę to, co napisałam w recenzji - przepiękne zakończenie!



Po drugie...
Zastanawiać się nad tą kategorią zaczęłam już jakiś czas temu i przyznam się, że miałam problem z określeniem swojego ULUBIONEGO BOHATERA. Jakoś do tamtego momentu nie znalazł się nikt kto bezkonkurencyjnie i naprawdę by mnie zachwycił (pomimo iż wiele postaci polubiłam), zasługując na otrzymanie owego tytułu, ale wtedy zabrałam się za "Mob Psycho 100"... I wszystko się wyjaśniło! ;) Pomimo kłamstwa i oszustwa, Reigen Arataka zdobył moje serduszko swoim nieskomplikownym spojrzeniem na świat :)



Po trzecie...
Tu chyba nie potrzeba żadnego słowa komentarza. Anime o NAJŁADNIEJSZEJ GRAFICE jest oczywiście "Tales of Zestiria the X", które pokazało poziom, wyznaczający zupłenie nową, niezwykle trudną do osiągnięcia poprzeczkę.



Po czwarte...
Wybranie NAJLEPSZEGO SOUNDTRACKU zajmuje zdecydowanie najwięcej czasu i zdecydowanie najtrudniej jest mi zazwyczaj w tej kwestii zdecydować. Zwłaszcza, że w tym sezonie pojawiło się kilka naprawdę smacznych kąsków, bo i trochę bajkowych, nowoczesnych ale też podniosłych i bardziej spokojniejszych OSTów. Walka była zażarta i do ostatniej chwili nie wiedziałam, kogo tym razem wyróżnić. Za pewne "Tales of Zestiria the X" byłoby wyborem najbardziej oczywistym, bo nie trudno się nie zgodzić, że jego soundtrack był świetny. Ja jednak w serduszku zachowałam inny, ale równie dobry tytuł, który według mnie zdecydowanie zasłużył by zostać tutaj wyróżnionym. Zdołał mnie zaskoczyć, twórcy nie poszli na łatwiznę, powtarzając melodie sezonu pierwszego, a podczas słuchania dosłownie przechodziły mnie ciarki. Iwashiro Taro obronił tytuł z Wiosny 2015, bo wszem i wobec ogłaszam wygraną "Arslan Senki (TV): Fuujin Ranbu"!



Po piąte...
Jeśli czytaliście recenzje tegorocznego letniego podsumowania, pewnie już doskoanle wiecie między jakimi openingami wywiązała się walka o miano NAJLEPSZEGO OPENINGU. No właśnie... Pomimo iż TK z Ling Tosite Sigure ponownie dostarczyło nam naprawdę dobry kawałek, tak "Kaze no Uta" w wykonaniu FLOW, które mogliśmy posłuchać w "Tales of Zestiria the X", zawojowało moim sercem i zdecydowanie miało najlepszy efekt podczas samego oglądnia. Moja radość w momencie kiedy rozbrzmiewał on w odcinkach była nieopisana, więc wybacz TK, ale tym razem koronę przyznam FLOW ;)



Po szóste...
Zazwyczaj większy problem mam z wybraniem najlepszego openingu, ale w tym sezonie endingi również nie zostały w tyle i ostatecznie wybierać musiałam pomiędzy moimi trzeba faworytami - "Handa-kun", "Tales of Zestiria the X" i "Orange". Pierwszy skoczny, dwa pozostałe spokojne i nastrojowe...  No, ale wiecie jak bardzo kocham ten drugi typ endingów, prawda? ;) Pomimo mojej ogromnej sympatii do reszty, "Mirai" od Kobukuro ("Orange") zostaje NAJLEPSZYM ENDINGIEM letniego sezonu 2016.

Niestety nie znalazłam oficjalnego endingu z anime, dlatego powyżej wstawiłam Wam pełną wersję tej cudownej piosenki :)


Zielona ramka - anime obejrzane (zrecenzowane)
Czerwony krzyżyk - anime odrzucone/porzucone
Niebieski krzyżyk - anime odrzucone przez nieznajomość ich prequeli/serii wiodących
Zielona plamka - anime planowane


Wiecie co? Naprawdę spodobała mi się wizja kończenia całych sezonów za pierwszym podejściem! Może i Lato 2016 teoretycznie się w moim przypadku nie odbyło, a zabrałam się za nie z  dużym opóźnieniem, nie mogę nie przyznać, że jest to bardzo wygodne - nie musieć martwić się powiększającą listą kolejnych Sezonowych Pozostałości :) No, ale przejdźmy do ostatniego, ogólnego komentarza. Tegoroczne lato zaproponowało nam według tej listy 50 tytułów, w tym +/- 16 kontynuacji/spin-offów/remaków i 34 produkcji nowych (+/- z racji pojawiających się kiedyś wcześniej OVA/ONA, które można różnie zinterpretować). Jak pisałam mnie zainteresowało aż 15 tytułów, w których znalazły się 3 sequele i jeden prequel. Nic nie zostało ;) Porównując to z moimi typami z zapowiedzi (>>tutaj<<), to wszystkie obejrzałam, aczkolwiek nie do końca mogę każdą z nich uznać za pozycję trafioną - niestety. Totalne niepowodzenie "Battery" i "Nejimaki Seirei Senki: Tenkyou no Alderamin" oraz wcale nie tak zachwycające "Tales of Zestiria the X" przechytrzyły moją intuicję. Sytuację znacznie poratowało "91 Days", "Orange", a w pewnym sensie nawet nie powalające oceną "ReLIFE", które jednak wpisuje się do tych serii, które miło się oglądało. W kwestii części "kontynuacyjnej" naprawdę żałuję, że "Arslan Senki (TV): Fuujin Ranbu" nie okazało się dłuższym tworem i na finał wciąż trzeba czekać. "Nanatsu no Taizai: Seisen no Shirushi" zapowiedziało na czas bliżej nieokreślony kolejny sezon przygód Siedmiu Grzechów Głównych i Elizabeth, więc po części można to uznać za pewien sukces, aczkolwiek szkoda, że były to tylko 4 epizody. "Handa-kun" totalnie mnie kupiło, no i oczywiście nie możemy zapomnieć o "Shokugeki no Souma: Ni no Sara", które co prawda w typach się nie znalazło (bo początkowo planowałam przecież zabrać się za nie w Pozostałościach, ale przypomniałam sobie o swojej obietnicy ;)), ale jedynie nieznacznie zmniejszyło swoją ocenę z recenzji prequela. Do wcześniej niewyróżnionych, ale ostatecznie otrzymujących ode mnie szansę, należą: "Days (TV)", "Amanchu!", "Fukigen na Mononokean", "Mob Psycho 100",  i "Kono Bijutsubu ni wa Mondai ga Aru!" (początkowo planowałam jeszcze "Servamp" ale ostatecznie zrezygnowałam - jednak nie dla mnie ;)). Szczerze mówiąc, jedynie "Amanchu!" okazało się nie spełnić moich oczekiwań w prawie żadnym stopniu i "Days" poradziło sobie nieco gorzej niż bym chciała (ale ma drugi sezon na nadrabianie zaległości). Cała reszta poradziła sobie na równi z tymi lepszymi częściami letnich typów. Wychodzi na to, że moja intuicja zrobiła sobie w tym roku małe wakacje i znalazło się w tym sezonie kilka poważnych rozczarowań. Więc jaki jest werdykt końcowy? Szczerze polecając "Fukigen na Mononokean", "Kono Bijutsubu ni wa Mondai ga Aru!" i "Orange" (zwłaszcza w mangowym wydaniu), za obowiązkowe pozycje (nie licząc oczywiście sequeli) moim zdaniem uznać można "Mob Psycho 100" i "91 Days". "Tales of Zestiria the X" to must-watch DLA MNIE tylko pod względem technicznym, no ale jako, że jest to jedna z najbardziej popularnych pozycji Lata 2016, prawdopodobnie też powinna zaliczyć się do małych obowiązków, raczej dla zasady a nie końcowego wrażenia. Ogólnie nie czujcie się zobowiązani do jej oglądania, jeśli nie za bardzo do Was przemawia ;) Więc... Tylko dwa tytuły, co? Miernie. Ogólnie tegoroczne lato mnie nie powaliło, co trochę stawia je na podobnej pozycji, co Lato 2015. 

No ale to już jest koniec, nie ma już nic... Jesteście wolni, możecie iść... Mam tylko nadzieję, że wrócicie na kolejne, jesienne podsumowanie 2016 ;) Ono co prawda zacznie się już w nowym roku 2017, ale wciąż nie możemy zapomnieć o tym, że wraz z zakończeniem Jesieni 2016, będziemy mogli podsumować caaaały animowy rok, już drugi na My Opinion. Ja oczywiście bardzo dziękuję wszystkim za obecność, czytanie i komentowanie! Jak zawsze jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna, za motywację do dalszego pisania i chęci pchania tego wszystkiego do przodu :) Życząc Wam spokojnych, spędzonych w rodzinnej atmosferze, przy pełnej pysznego jedzenia lodówce (zrzucać zaczniemy od nowego roku, spokojnie ;)) wolnych dni od pracy i nauki oraz szampańskiej lub nieco spokojniejszej, ale wciąż miłej zabawy sylwestrowej, uroczyście ogłaszam...

KONIEC LETNIEGO PODSUMOWANIA 2016!!!
Do zobaczenia w podsumowaniu letnim! \ ^ ^ /


Pozdrawiam
Kusonoki Akane

10 komentarzy:

  1. Z całej tej listy oglądałam tylko Mob Psycho 100. XD
    (które w moich oczach uczyniło ten sezon wyjątkowo udanym!)
    Bardzo lubię te podsumowujące notki, dobra robota, bo założę się, że naprawdę trzeba nad tym przysiąść, o czasie poświęconym na obejrzenie tych wszystkich serii nie wspominając. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, "Mob Psycho 100" na pewno sprawiło, że ten sezon, ogólnie rzecz biorąc nie będący aż tak niesamowitym jakbym chciała przez wzgląd na ilość serii jaką obejrzałam, wypadł odrobinkę lepiej :)
      Dziękuję! Pisanie podsumowań to sama przyjemność, poza tym, że czasami muszę się dużo nagłowić pod względem wyróżnień :) Czasami jak na początku sezonów patrzę, ile serii tym razem mam zamiar zrecenzować, to aż ciężko wyobrazić sobie, jak ja znajdę na to wszystko czas. W rzeczywistości jednak wcale nie jest tak źle, bo przecież większość serii kończy się w jednym miesiącu i po napisaniu postów na ich temat (nawet jeśli jest to tylko kilka tych, które oglądałam na bieżąco), powstaje taka niewielka grupka wpisów czekająca na opublikowanie i w tym czasie mogę zająć się kolejnymi. Oczywiście sezon letni był w pewnym sensie wyjątkiem, ale mam nadzieję, że od teraz będzie już w tej kwestii normalnie :) Nawet jeśli w oczach niektórych może się to wydawać stratą czasu, ja czuję, że przez pisanie do Was się w jakiś sposób spełniam i chyba to jest najważniejsze :)

      Usuń
  2. Gratulacje Ukończenia podsumowania!
    Powiem tak, lubię czytać twego bloga w pracy jak się nudzę, bo przy tak majestatycznie gigantycznych ścianach tekstu wiem ze mam zajęcie zapewnione na długo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś muszę wytrzymać te 8h w biurze 5 dni w tygodniu

      Usuń
    2. No rozumiem, rozumiem. Jak siedziałam po 10h w wakacje to też sobie dopomagałam blogami haha

      Usuń
  3. Kolejne świetne podsumowanko! :D Bardzo lubię wpadać na Twojego bloga, od czasu do czasu poznaję dzięki Tobie nowe cieakwe anime a innym razem z ciekawością poznaję Twoje opinie na temat moich ulubionych tytułów.
    Z okazji świąt życzę Ci nigdy nie gasnącej pasji w tworzeniu tego bloga. Samych sukcesów. Spełnienia marzeń i czego tylko sobie życzysz. Dużo zdrowia i słodyczy tego Tobie Fejwsi życzy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło to słyszeć :)
      Dziękuję bardzo i oczywiście Tobie życzę tego samego :D Powiększającej się kolekcji figurek, sukcesów w blogu oraz poza nim. Zdrówka i szczęścia, bo jak to się mówi, ci na Titanicu zdrowi byli, ale wszyscy wiemy jak skończyli ;)

      Usuń
  4. Hmm, chyba się skusze na Zestirię po tej notce ;)

    OdpowiedzUsuń