2017-04-09

0132. Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo! 2nd Season, czyli zimowego podsumowania cz.II

Recenzja może zawierać spoilery odnośnie poprzedniego sezonu!
Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo! 2nd Season

Data premiery: 11.01.17
Czas trwania: 10 x ok. 24 min
Gatunek: Przygodowe, Komedia, Fantasy
Studio: Studio Deen
Bazuje na: Light novelka

~Opis fabuły~
Pomimo uratowania miasta przed zniszczeniem, Kazuma zostaje oskarżony o powiązania z Królem Demonów i atak terrorystyczny na posiadłość Lorda Aldarpa. Megumin, Aqua i Darkness robią wszystko co w ich mocy, aby nie dopuścić do kary śmierci ich przyjaciela. Tak właśnie rozpoczyna się drugi etap przygód Kazumy w równoległym świecie...


~Recenzja~
Dawno nie było takiej sytuacji, by recenzja kontynuacji pojawiała się zaraz po recenzji sezonu pierwszego. Może pamiętacie? Przy początkach istnienia bloga wszystkie serie podzielone na kilka części rozplanowywałam tak, by nie było żadnego odstępu czasowego między postami na ich temat. Utrzymanie takiego układu obecnie byłoby prawie że niemożliwe, skoro większość moich recenzji dotyczy nowości, gdzie na sequele trzeba czekać przynajmniej jeden sezon, no ale jak widać, Sezonowe Pozostałości 2016 i Zimowe Podsumowanie 2016/2017 dały mi tę możliwość, na jednorazowe przypomnienie dawnych lat ;) No cóż, jeśli poprzedni wpis o KonoSuba Was nie przekonał do obejrzenia, ostatnią na ten moment szansę mam właśnie teraz...

Ciężkie Życie Kazumy w Równoległym Świecie część druga... Choć nie tak brzmi tłumaczenie tego tytułu, moja propozycja jak najbardziej odpowiadałaby przedstawianej w tym anime już od dwóch sezonów historii. Wysoki poziom szczęścia naszego głównego bohatera uaktywnia się dopiero wtedy, gdy jego pechowe, niezrównoważone psychicznie i wyjątkowo dziwne towarzyszki przyciągną kolejne kłopoty. Ratowanie miasta w kryzysowej sytuacji wychodzi tej czwórce nadzwyczaj dobrze -zaraz po tym jak władze ograbią ich z całego bogactwa, narzucą jeszcze większy dług, Aqua znowu zostanie zjedzona przez ropuchę, Kazumie zdarzy się jeszcze raz zginąć, Megumin padnie po użyciu magii eksplozji a Darkness rzuci się na wroga niczym żywa tarcza, ażeby tylko doznać niewyobrażalnej rozkoszy jako ta nienormalna fetyszystka. Dzień jak co dzień! Nie możemy jednak zapomnieć, że ową drużynę poszukiwaczy przygód czeka jeszcze walka z Królem Demonów, jako główny warunek obecności Kazumy i Aquy w równoległym świecie. Szczerze mówiąc, ciężko zapamiętać taki "szczegół", bo jeśli oczekiwaliście, że z tym sezonem KonoSuba doczeka swojego zakończenia, to się grubo myliliście. Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo! jest tym typem anime, które mogłoby trwać jeszcze przez dobrych kilkadziesiąt odcinków, przepełnionych nowymi, absurdalnymi przygodami głównych bohaterów. Niby małymi kroczkami prowadzą one tę historię do swojego finału, ale wyobraźnia twórców wielokrotnie każe się Wam zastanowić, co tak właściwie oglądacie i czy istnieje ku temu jakiś konkretny powód. Oczywiście, że istnieje, choć podejrzewam, że nie będzie to ogromna ciekawość końcowej bitwy ;) Jak na kogoś kto nie lubi przeciągania i szybko męczy się odwlekaniem zakończenia na rzecz innych wydarzeń, KonoSuba dostarcza mi tyle śmiechu swoimi głupawymi odcinkami, że sama chęć przekonania się, co za kłody ten świat planuje podłożyć tym ofiarom losu następnym razem, jest dla mnie wystarczającym powodem by dalej zagłębiać się w jego fabułę. Za pewne z 4. czy 5. sezonem mogłabym zacząć się nudzić lub irytować, dlatego też bardzo liczę na to, że ewentualny 3. sezon okaże się tym ostatnim, ale póki co jest to idealna propozycja dla tych, którzy chcą się zrelaksować i świetnie bawić podczas tytułu zrobionego "z jajem". Jestem pewna, że twórcy mają w zanadrzu jeszcze kilka dobrych wątków, zanim rzucą w nas tą wielką bombą parodii w postaci ostatniego bossa, a o ile dalej będą mnie one zaskakiwać swoją niewymuszoną, a przy tym nadzwyczaj zabawną prostotą, jestem gotowa przyjąć to wyzwanie i czekać na dalsze pasmo nieszczęść Kazumy, Aquy, Megumin i Darkness ;)

W komentarzu odnośnie kwestii technicznych mogłabym spokojnie przekopiować akapit z recenzji pierwszego sezonu, z wyłączeniem openingu i endingu, dlatego też najprościej będzie mi odesłać Was do postu sprzed kilku dni, jeśli jeszcze nie mieliście okazji go przeczytać. Dodałabym jeszcze tylko, na obronę biednego projektu postaci, że mimika twarzy bohaterów była naprawdę świetna i nie wiem, czemu nie wspomniałam o tym wcześniej, skoro żadnych wielkich zmian w tym sezonie nie zauważyłam. Szczerze mówiąc trzeba oddać KonoSubie to, że ma swój urok i jestem nawet skora podwyższyć odrobinkę jego punktację w tej kategorii ;) Piosenka początkowa i końcowa bardzo podobne były do swoich poprzedników, no ale mimo wszystko nie wypada mi o nich nie wspomnieć, Były to "TOMORROW" od Machico oraz "Ouchi no Kaeritai" ponownie w wykonaniu seiyuu Aquy, Magumin i Darkness.


~Podsumowanie~
Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo! 2nd Season w niczym nie różni się od swojego poprzednika, toteż niewiele trzeba było na jego temat pisać. Nie ruszyliśmy bardzo z fabułą, co można potraktować jako mały minus, tymczasem ja ponownie spędziłam bardzo pozytywny czas nad kolejnymi odcinkami i to mi szczerze mówiąc póki co wystarczy. Gniewać się będę później ;) Jak dla mnie jest to jedna z lepszych komedii ostatnich sezonów, więc jeśli do szczęścia brakuje Wam tylko masy śmiechu i zabawy, ogromnie polecam Wam ten tytuł po raz drugi!

Fabuła: 3/5 (-0,5)
Bohaterowie: 5/5
Grafika: 3/5 (+0,5)
Muzyka: 5/5
Ocena ogólna: 4,5/5

Ocena końcowa: 8/10 (w stosunku do sezonu pierwszego +/- 0)
A Wy co sądzicie o Kono Subarashii Sekai ni Shukufuku wo! 2nd Season?



Pozdrawiam
Kusonoki Akane

2 komentarze:

  1. Mi, osobiście, trochę kreska przeszkadza, nie za bardzo za taką przepadam, ale biorąc pod uwagę Twoje opinie dotyczące zarówno pierwszego jak i drugiego sezonu, to zaczynam się zastanawiać czy aby nie obejrzeć sobie. Ech xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kreska to pikuś XD Mnie też czasami boli poziom graficzny niektórych serii, ale jeśli bardziej zależy Ci na kwestiach fabularnych, to spokojnie da się przeżyć :)

      Usuń